Tekst Petera Phillipsa choć napisany przed miesiącem, teraz, po wydarzeniach w Paryżu, nabiera nowego znaczenia

 

Globalizacja handlu i centralnej bankowości doprowadziła prywatne korporacje do takiej potęgi z możliwością zarządzania i kontroli, jakiej nie było nigdy dotąd w historii ludzkości. W dojrzałym kapitalizmie konieczność zwrotu nakładów inwestycyjnych wymaga niekończącej się ekspansji centralnego kapitału w rękach coraz to mniejszej garstki ludzi. Finansowe centrum globalnego kapitalizmu jest tak wysoce skoncentrowane, że mniej niż kilkaset osób, co stanowi 0,0001% populacji świata, rządzi i kontroluje zasoby wartości przekraczające 100 bilionów $. To międzynarodowa kapitalistyczna klasa (TCC), która jako światowa elita, kontroluje państwa narodowe, poprzez międzynarodowe umowy handlowe i ponadnarodowe organizacje, jak Bank Światowy, Bank Rozrachunków Międzynarodowych czy Międzynarodowy Fundusz Walutowy.

TCC przekazuje swoje żądania poprzez globalne sieci jak G-7 i G-20 i różnych organizacji pozarządowych jak Światowe Forum Ekonomiczne, Komisja Trójstronna i Grupa Bilderberg. TCC reprezentuje interesy sto tysięcy milionerów i miliarderów, stanowiących 1% światowej hierarchii.

TCC jest świadoma rosnących ruchów demokratycznych i niepokojów społecznych, ale wie, jak je pokonać. Imperium wojskowe USA i NATO służy ochronie inwestycji TCC na całym świecie. Wojny, zmiany reżymów, i okupacje prowadzone w służbie rzeszy pomaga w dostępie inwestorów do złóż naturalnych i ich spekulacyjnym zyskom na rynku.

Tam, gdzie imperium reaguje spokojnie lub sprzeciwia się politycznej opozycji, spełnia żądania TCC dla ochrony aktywów prywatnych spółek wojskowych (PMC). Do tych służb należy ochrona bezpieczeństwa osobistego członków wykonawczych TCC i ich rodzin oraz stref mieszkalnych i pracowniczych, sprawność policji państwowych i sił zbrojnych, gromadzenie informacji o ruchach demokratycznych i opozycyjnych, pozyskiwanie broni i zarządzanie systemami zbrojnymi, oddziałami uderzeniowymi do działań specjalnych, a także zabójstwa.

Narastający kryzys zdesperowanych mas uciekinierów, wyalienowana klasa pracownicza i wyczerpywanie się środowiska naturalnego oznacza dla PMC nieograniczone możliwości zaangażowania się w ochronę globalnej elity.

Oblicza się, że ponad 200 miliardów dolarów wydawane jest rocznie na zatrudnienie ok. 15 mln pracowników na całym świecie do prywatnej ochrony i bezpieczeństwa. G4S jest największym PMC na świecie zatrudniającym 625 tys. pracowników na pięciu kontynentach i w 120 krajach, współpracując z rządami Brytanii, USA, Izraela i Australii. W sektorze prywatnym G4S współpracowała z takimi korporacjami jak Chrysler, Apple i Bank of America. W Nigerii Chevron wynajął G4S do operacji przeciwko powstańcom z użyciem sił szybkiego reagowania. Podobne operacje prowadzone są w południowym Sudanie; G4S dostarczyła aparaturę szpiegującą na kontrolne stanowiska w więzieniach Izraela, a także zapewniając bezpieczeństwo żydowskich osad w Palestynie.

Inny prywatny wojskowy kontrahent - Constellis Holdings – wcześniej - Blackwater a Triple Canopy – jest czołowym dostawcą środków bezpieczeństwa, pomocy i wojskowych usług doradczych dla amerykańskiego i zagranicznych rządów, ponadnarodowych korporacji i organizacji międzynarodowych. Constellis zarządzają wyłącznie mężczyźni, a są wśród nich miliarder Red McComb, John Ashcroft – były prokurator generalny, admirał w czynnej służbie - Bobby Inman, Jack Quinn – czołowy działacz demokratyczny będący szefem sztabu vice-prezydenta Ala Gora oraz asystentem prezydenta Clintona.

Setki prywatnych kontrahentów odgrywają ważną rolę w bezpieczeństwie TCC w rozwijającym się neofaszystowskim świecie korporacyjnym XXI w. Kapitał będzie mógł swobodnie przemieszczać się w przestrzeni międzynarodowej tam, gdzie będą duże zyski, podczas gdy państwa narodowe staną się tylko więzieniem dla ludzi ze stale represywniejszą kontrolą pracy. Z tych powodów PMC musi być postrzegany jako część neoliberalnego imperializmu, uzupełniającą policje państwowe a nawet je może zastąpić.

Trend w kierunku prywatyzacji wojen jest poważną groźbą dla ludzkich praw i wolności, demokratycznej transparentności i odpowiedzialności. Wojskowa potęga USA-NATO ustanawia normy moralne pomijając prawa człowieka przez używanie bezzałogowych samolotów w różnych rejonach oporu. Określanie martwych cywilów jako powstańców i terrorystów, całkowity brak procesów prawnych i łamanie praw człowieka, kwestionuje moralne standardy i legitymizm władzy. Brak tych ostatnich obniża normy dla prywatnych spółek wojskowych, działających podstępnie w cieniu imperium.

Globalizacja operacji PMC wraz z międzynarodowymi kapitałowymi inwestycjami, takimiż umowami handlowymi i rosnącą koncentracją bogactwa w TCC oznacza, że represyjne praktyki dla bezpieczeństwa i walki nieuniknione zagnieżdżą się w USA, Unii Europejskiej i innych krajach rozwiniętego świata.

Jako 99% populacja bez bogactwa i prywatnej policyjnej ochrony, przeciwstawiamy się groźbie otwartych represji i utraty ludzkich praw oraz ochrony prawnej. Oznaki tego widzimy co dzień: policyjne zabójstwa (w USA jest ich ok. stu miesięcznie), elektroniczne szpiegowanie bez nakazu sądu, masowe aresztowania, przypadkowe kontrole drogowe, środki bezpieczeństwa na lotniskach i listy osób z zakazem lotu i kompilacje baz danych służ bezpieczeństwa o podejrzanych malkontentach.

Za każdym razem gdy ujrzymy przestępstwa imperium, tracimy część własnej integralności. Ignorowanie represji staje się częścią kompromisu w naszym codziennym życiu, co prowadzi do moralnego upadku i wzrostu poczucia bezsilności. Musimy powstać i zażądać demokratycznej transparentności i wymusić poszanowania ludzkich praw w skali międzynarodowej. Dopóki wspólnie nie przeciwstawimy się rzeszy, ulegamy światu, który staje się wiekiem ciemnego, neofeudalnego totalitaryzmu, jakiego nikt wcześniej nie widział.

 

Twenty-First-Century Fascism z 21.10. 2015 na Counterpunch.org.