O utajnionych umowach między Komisją Europejską a wielkimi korporacjami farmaceutycznymi pisze Walentyn Katasonow

Zanim jeszcze na rynku pojawiły się pierwsze szczepionki na COVID-19, Bruksela zdecydowała, że szczepienia w państwach członkowskich UE nie można pozostawić przypadkowi i że potrzebny jest centralny dostęp.

Od wiosny 2020 KE rozpoczęła negocjacje z potencjalnymi dostawcami leków. Były to głównie amerykańskie koncerny farmaceutyczne: Moderna, Pfizer, Johnson & Johnson i Lilly, ale także kilka europejskich: brytyjsko-szwedzka AstraZeneca, niemiecka CureVac, francuska Sanofi i brytyjska GSK (GlaxoSmithKline). Unię Europejską tworzy 27 państw z 447 milionami obywateli (na początku2021 roku ). Każda z zaproszonych korporacji liczyła na zamówienia na dostawy dziesiątek, lub setek milionów dawek leku.

Przez cały czas przy negocjacjach obecna była trzecia strona – Europejska Federacja Przemysłu i Stowarzyszeń Farmaceutycznych (EFPIA) - mająca atrybuty kartelowej zmowy między największymi farmaceutycznymi spółkami na świecie i działająca jako ich lobbysta.

Umowy na dostawy szczepionek do UE zostały dziwnie podpisane jeszcze przed uchwaleniem regulaminu przez Europejską Agencję Leków (EMA).
Big Pharma did not save the day - Prospect MagazineBig Pharma did not save the day - Prospect Magazine

Wiele szczepionkowych preparatów proponowanych UE było w fazie eksperymentalnej i nie przeszło wszystkich niezbędnych badań klinicznych. UE nie miała uprawnień udzielenia licencji na te preparaty za podstawie istniejących przepisów. Ale pozwolenia udzielono. Chodzi o cztery preparaty firm BioNTech/Pfizer, Moderna, AstraZeneca i Johnson & Johnson. Z końcem ubiegłego roku doszło do wycieku dokumentów z agentury EMA. Wynika z nich, że wspomniane preparaty nie miały być dopuszczone na rynek europejski, dlatego w wyniku zakulisowych nacisków na EMA dostały certyfikat. Nieczystą kuchnię "certyfikacji" szczepionek w UE ujawnił już w styczniu francuski Le Mond w artykule „Ce que disent les documents sur les vaccins anti-Covid-19 volés à l'Agence européenne des médicaments” (Co mówią dokumenty o szczepionkach Covid-19 wykradzione z Europejskiej Agencji Leków). Tekst cytuje ultimatum szefowej KE Ursuly von der Leyen, która żąda zatwierdzenia preparatów Pfizer-BioNTech i Moderna do końca 2020 roku.

Mimochodem, Rosja wiedziała o tych grach w Brukseli. Stały przedstawiciel Rosji w UE Władymir Czyżow powiedział, że EMA ma „koślawe ręce” skoro do 21 grudnia zatwierdziła Pfizer-BioNTech.

Gdy zaczęły się dostawy szczepionek według tych umów i ich stosowanie w UE, stało się coś nieoczekiwanego. Po pierwsze okazało się, że dostawcy w umowach zobowiązali się do nierealnych ilości dostaw i nie byli zdolni dotrzymać umówionych terminów. Po drugie, szczepienia miały wiele skutków ubocznych, na czele ze śmiercią. UE ma informacyjny system EudraVigilance, który te przypadki rejestruje. I oficjalne dane są imponujące[...]

Wszystkie te przypadki śmierci i urazów były wynikiem przestępczej zmowy urzędników UE, którzy zawarli umowy na nieprzebadane szczepionkowe preparaty i zezwolili na ich masowe użycie. Wydawało się, że ten proces miałby być wstrzymany, umowy wypowiedziane a dostawcy zmuszeni wynagrodzić szkody. Jedyne co zrobiono to czasowo zawieszono stosowanie szczepionek

AstraZeneci, ale nie we wszystkich krajach. W marcu wstrzymały to Francja, Włochy, Hiszpania, Niemcy, Holandia, Słowenia, Portugalia, Norwegia, Dania i inne. W maju większość z nich ponownie wszczęło ich stosowanie.

Na przekór zatrważającym statystykom śmierci i innym "negatywom" nadal stosowano „leki” BioNTech/Pfizer, Moderna, AstraZeneca i Johnson & Johnson. Według KE do sierpnia w pełni zaszczepiono 70% dorosłej populacji UE, tj. ok. 200 milionów ludzi. Wielu z nich jest dziś inwalidami, inni mogą nimi zostać (lub umrzeć) w przyszłości.

Kto miałby ponosić odpowiedzialność za choroby i śmierć spowodowane stosowaniem szczepionek i wynagrodzić związane z tym szkody? Prawnicy twierdzą, że odpowiedzi trzeba szukać w umowach zawartych między UE, a wielkimi koncernami farmaceutycznymi. Nie ma wszak odpowiedzi na pytanie, dlaczego umowy są … utajnione. Żaden z brukselskich urzędników, którzy je podpisywali, wcale ich nie widzieli. Duże części umów zostały zaczernione. Big Pharma uważa to za normalne (!!!): prawdopodobnie z powodu „tajemnicy handlowej”. A przez to ten precedens jest karalny!

Le Monde pisze: „naukowa wartość szczepionek nie było rozstrzygającym czynnikiem europejskiej strategii dla porządku publicznego; jakość mogła mieć inne kryteria, zwłaszcza ekonomiczne.” Koncerny Moderna, Pfizer-BioNTech i Johnson & Johnson podczas negocjacji z KE „przekonująco żądały zwolnienia z odpowiedzialności w przypadkach niepożądanych skutków ubocznych szczepień” (oświadczenie wysokiego urzędnika KE).

Gdy politycy i dziennikarze pytali o warunki dostaw szczepionek, urzędnicy KE pokazali umowy, które w połowie były zaczernione. Dotyczyło to zwłaszcza części dotyczących cen produktu i odpowiedzialności za niepożądane efekty uboczne. Dziennik New York Times nie mógł sobie darować uszczypliwości pisząc, że Europa podpisuje umowy z zamkniętymi oczami. W artykule „Governments Sign Secret Vaccine Deals. Here’s What They Hide” (Rządy podpisały tajne umowy o szczepienia. Oto co skrywają) pisze: Gdy posłowie Parlamentu Europejskiego zasiedli do pierwszej publicznie dostępnej umowy na szczepionki przeciw koronawirusowi, zrozumieli, że czegoś w nich brakuje... Cena za dawkę? Zaczerniono. Harmonogram? Zaczerniono. Zaliczki? Zaczerniono. A ta umowa pomiędzy UE a niemiecką firmą CureVac uważana jest za jedną najbardziej transparentnych na świecie.

Podczas tego roku udało się tylko częściowo odkryć zaczernione fragmenty umów, dotyczące odpowiedzialności za szkody spowodowane szczepionkami. Webowe strony VaccineNews opublikowały 8 listopada artykuł „E.U. refusing to disclose secret Big Pharma contract deals covering covid jabs” (UE Odmawia upublicznienia tajnych uzgodnień Big Pharma dotyczących covidovych iniekcji). W tekście napisano:

„Grupa zaniepokojonych posłów europejskich obwinia głęboko skorumpowaną Komisję Europejską o to, że umożliwia przemysłowi farmaceutycznemu ‚jawnie obchodzić demokrację‘. Czołowi przedstawiciele Unii Europejskiej w Brukseli rzekomo ‚chronią zdrowie swych wyborców‘ przed epidemią i bez jakiejkolwiek kontroli ze strony prawodawców zakupili od różnych firm farmaceutycznych miliony ‚szczepionek‘ przeciw koronavirusowi Wuhan (Covid-19). Ludzie, których Europejczycy wybrali, aby ich reprezentowali, byli z umów całkowicie wykluczeni. Tylko Komisja, która nie była wybrana, wiedziała, co zawierają tajne umowy, podpisane z Big Pharmą[...] Nikt nie chce, aby społeczeństwa dowiedziały się, co się działo pod zasłoną mroku....”

Krotko mówiąc europejskim domem zarządza Big Pharma.

How much is Big Pharma making from COVID-19 vaccines? We're about to find  out - MarketWatch

Big Pharma – хозяин в европейском доме ukazał się 30.11.2021 na katehon.com.