Czego możemy oczekiwać od NATO w dłuższej perspektywie? Eskalacja. Eskalacja. Eskalacja – twierdzi Martin Jay.

W ostatnich tygodniach wiele mówi się o tym, że wojna na Ukrainie wkracza na wyższy poziom. Dla NATO i zachodnich elit jest to naturalny rozwój oparty na błędnej polityce i ideach, które są wdrażane od ponad roku i nie osiągnęły celów. Co więcej, warto przyjrzeć się z bliska wywiadowi Jensa Stoltenberga dla Washington Post, w którym wycofuje się od wszelkiej bijącej w piersi retoryki o zniszczeniu Rosji i zwycięstwie w wojnie na Ukrainie do zwykłego „musimy wygrać na Ukrainie”. To duże ustępstwo. Dodając do tego jego nadzwyczajne stwierdzenie, że wojna rozpoczęła się już w 2014 roku, zaczną narastać sprzeczności i panika, które zmuszają obserwatorów do zastanowienia się, czy Zachód w ogóle jest konsekwentny w swoich celach na Ukrainie. Wokół tego jest mnóstwo fałszywych wiadomości. W rzeczywistości czasami wydaje się, że jedynymi wiadomościami o Ukrainie są fake newsy.
Największym kłamstwem, przedstawianym jako fake news, jest z pewnością przekonanie, że NATO chodzi o „deeskalację” wojny. To zupełne bzdury. Czy jest ktoś, nawet wśród ludzi pracujących dla NATO, kto naprawdę wierzy w te bzdury? Nieustannie widzimy, jak Zachód naciska na Rosję i znowu Putin zachowuje zimną krew, a czasami wydaje się, że jest jedynym, który rozumie, co jest stawką, gdy zaostrzy grę. Co może osiągnąć Zełenski wysyłając drony na Kreml? Eskalacja. Co NATO może mieć nadzieję osiągnąć, pracując nad planem wysłania na Ukrainę myśliwców F-16? Eskalacja.
Tak więc, biorąc pod uwagę kontekst, zachodnie elity koncentrują się teraz przede wszystkim na eskalacji, chociaż nie mogą zgodzić się na wysłanie myśliwców. Wydaje się również, że Zełenski jest traktowany coraz mniej poważnie, ponieważ prezydent Ukrainy ucieka się do bardziej desperackich środków, aby przyciągnąć uwagę, której chce, i stopień zaangażowania Zachodu jak najbliżej pełnej wojny z Rosją.
Co myśleć o niedawnych wypowiedziach brytyjskiego ministra spraw zagranicznych, który zasugerował, że Ukraina ma pełne prawo zaatakować Rosję na własnym terytorium?
Podczas wizyty w Estonii odpowiadał na pytania mediów, czy Ukraina ma prawo zaatakować terytorium Rosji i czy dotyczy to wtorkowego ataku dronów na Moskwę.
Powiedział: „Nie znam szczegółów i nie będę spekulował na temat natury ataków dronów w Moskwie. Więc to, co zamierzam powiedzieć, jest bardziej ogólne, niż w tym konkretnym incydencie.
"Ukraina ma prawo się bronić. Ma ona oczywiście uzasadnione prawo do tego, by robić to we własnych granicach, ale ma również prawo do wyrzucania sił poza swoje granice, aby podważyć zdolność Rosji do rzucania sił na samą Ukrainę”.
Ta uwaga cwanego brytyjskiego ministra spraw zagranicznych, który sam ma imponujące wojskowe pochodzenie, nie jest przypadkowa ani niezręczna. James Cleverly to mądry człowiek i wie, co mówi. Przesłanie jest bardzo jasne. NATO przygotowuje się do szerszej wojny z Rosją i liczy na to, że Putin będzie stale pozostawał w tym reżimie „nieodwetowym”. Ironią jest to, że strategia NATO polegająca na eskalacji opiera się na tym, że Putin pozostanie w pozycji „nieeskalacji”. Dla Cleverly'ego ten komentarz, skierowany zarówno do kabała w Kijowie, jak i do Putina, wskazuje, że rosyjskie cele wojskowe poza Ukrainą są uczciwą grą. Problem z tym stanowiskiem polega oczywiście na tym, że Rosja miałaby prawo do odwetu na tym samym poziomie, z tym samym uzasadnieniem. Jeśli Ukraina uderzy w ciężarówkę wojskową po rosyjskiej stronie granicy oznacza, że Putin miałby prawo zrobić to samo z tym samym typem pojazdu w Polsce, który ładuje materiały. Krótko mówiąc, oznaczałoby to, że konwoje sprzętu wojskowego, które przyjeżdżają przez Polskę, stałyby się celem. Jeśli życzą sobie tego twardsze jastrzębie na Zachodzie, takie jak Cleverly, to taki cios zamieniłby się w pełnowartościową wojnę z Rosją, w której nie byłoby już szarych stref.
Ma to oczywiście przerażające konsekwencje dla Niemiec, które w takim przypadku mogą z łatwością pozwolić, aby ich ludność cywilna została wymordowana przez rosyjskie ataki. To samo dotyczy Finlandii i Szwecji. Kiedy Cleverly będzie opowiadał się w Norwegii za wejściem Szwedów do NATO, prawdopodobnie nie będzie o tym wspominał. Ale jeśli Wielka Brytania tego chce, to możesz się założyć o wszystkie miliardy Zelensky'ego, że Stany Zjednoczone też tego chcą. Jak na ironię, kiedy Zachód się obudzi i zda sobie sprawę, że jest w tym od dawna, Joe Biden może nawet nie pamiętać swojego imienia przed wyborami prezydenckimi w USA. I tak bardzo zależy od czasu, ale czy jest czas po stronie Zachodu, jeśli Trump zostanie ponownie wybrany i będzie chciał zakończyć wojnę? Tak uważa Zełenski, wyjaśniając tym samym stopień jego paniki. Wydaje się, że jest jedyną osobą na Zachodzie, która naprawdę odkryła, że scenariusz wojny na wyniszczenie nie działa dla niego, a krótsza wojna o wyższe stawki lub z atakami powietrznymi również nie jest tak kusząca. Ma wybór między wrzącym olejem na patelni, a piekłem płomieni pod nią.

UK Minister Says It’s OK for Ukraine to Conduct Air Strikes Inside Russia wyszedł 1.6.2023 na Strategic Culture.